Jacek Gleba Jacek Gleba
732
BLOG

Co się stało w Katalonii?

Jacek Gleba Jacek Gleba Polityka Obserwuj notkę 2

Pamiętacie „Mury” Jacka Kaczmarskiego? Niewiele osób wie, że była to adaptacja oryginalnego utworu Luisa LLacha L’Estaca. W podobnym kontekście społeczno-politycznym tak w Katalonii jak i w Polsce utwory te stawały się symbolem dążenia do wolności, protestem przeciwko obowiązującemu reżimowi. Pamiętacie?

Dzisiaj 7.000 osób w hali sportowej w Barcelonie (i na zewnątrz – hala nie pomieściła wszystkich) znowu śpiewało, że „mury runą….”.

Najważniejszym pytaniem jest, dlaczego historia zatoczyła koło? dlaczego poczucie braku demokracji, poczucie opresji, poczucie niesprawiedliwości zmusza do działania, do solidarności, do poszukiwanie rozwiązań? Zmusza też do ryzyka tworzenie nowych, innych struktur demokracji, do poszukiwanie odpowiednich ludzi, do refleksji jak ich wybierać. O tym właśnie była dzisiejsza konwencja „Podemos” (możemy).

Kluczem do zrozumienia tej kwestii nie jest ideologia prawicowa, lewicowa czy jakakolwiek mierzona w tych kategoriach. Kluczem jest historia i obecna sytuacja społeczno-polityczna (w minimalnym stopniu ekonomiczna). Po upadku reżimu Franco w 1975 roku Hiszpania weszła na drogą demokracji. Po pierwszych latach tworzenia demokracji w 1981 roku doszło do zamachu stanu i próby przywrócenia reżimu wojskowego. Po upadku rzędów Suareza nastąpiła powolna stabilizacja sceny politycznej i w przeciągu kolejnych kilkunastu lat utworzenie realnego sytemu bipartyjnego (PSOE i PP) z marginalnymi partiami lewicowymi i lokalnymi. Równolegle partie rządzące wprowadziły rozwiązanie mające na celu ograniczenie możliwości wejścia do parlamentu partii opozycyjnych. Partie odzwierciedlały podziały jeszcze z wojny domowej 1936-39 na niebieskich (PP) i czerwonych (PSOE). PP podtrzymywało możliwość udziału w życiu publicznym byłych aktywistów i funkcjonariuszy reżimu Franco (jeszcze do niedawna była minister Franco był prezydentem jednej ze wspólnot autonomicznych).

Co stało się dalej pod przykrywką demokracji? Zablokowanie sceny politycznej spowodowane przez progi parlamentarne, głosownie na listy wyborcze i autokratyczne prowadzenie wszystkich istniejących partii politycznych doprowadziło do realnej degradacji demokracji. Skandale korupcyjne z prawa czy z lewa i na każdym poziomie samorządowym czy centralnym, cały czas te sam twarze na scenie politycznej, zamiatanie problemów „pod dywan”, unikanie odpowiedzialności itd.

Definiując w jednym zdaniu odpowiedź na pytanie dlaczego Katalończycy znowu śpiewają L’Estaca? Powód to degradacja demokracji. Lata władzy autorytarnych partii politycznych, brak mechanizmów kontroli demokratycznej, brak realnych wyborów, brak opcji. Po latach Hiszpania się budzi, mówi nie, mówi, że chce szukać nowych form demokracji. Demokracja musi się rozwijać, musi stanąć na wysokości zadania. Demokracji musi znowu stać się demokracją, a może dopiero teraz dojrzeć żeby nią być.

Parafrazując hiszpańskie powiedzenie „gdy widzisz, że golą sąsiada zacznij moczyć brodę” nasuwa się pytanie, analogii jest zbyt wiele: Kiedy Polacy znowu zaśpiewają „Mury”?

31 grudnia Hiszpanie wychodzą na ulicę. Czy odzyskają demokrację?

Jacek Gleba
O mnie Jacek Gleba

Lekarz Rodzinny, MBA, Zarządzanie Systemami Opieki Zdrowotnej,

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka